Przypadek ~
Włącz to > http://www.youtube.com/watch?v=AnMP1oqPTto <
Naciskał coraz mocniej. Nagle poczułam jak ktoś nademną przelatuje odpychając chłopaka a druga osoba pomaga mi wstac. Rozejrzałam sie i dopiero zorientowałam sie co sie dzieje. Harry rzucił sie na tamtego meżczyzne . Leżeli na podłodze i szarpali sie jak szaleni. Odwróciłam sie za siebie. Niall trzymał mnie najmocniej jak umiał gdyż wyrywałam sie aby pomóc Harremu.
- Co z moją ciocią!? Z moim wujkiem !? Gdzie oni są ! - Krzyczałam.
- Niall zabierz ją stąd ! Daleko ! - Krzykną Harry. Niall ciągną mnie do wyjścia ale ja z całych sił ciągnełam sie do Harrego.
- Chodź ! Nic mu nie bedzie! - Niall nadal mnie ciagną lecz ja nie ustępywałam. Zdenerwowany przełożył mnie przez ramie i wyniósł mnie z mieszkania. Byłam w spodenkach i bluzce z krótkim rękawku. Wsadził mnie do samochodu i z piskiem opon odjechał. Usłyszeliśmy tylko strzał i głuchą cisze
- HARRY! - Krzyknełam otwierając drzwi i upadajac na aswalt zdzierajac sobie skóre w wielu miejsach. Głośno zasyczałam z bólu ale szybko sie podniosłam i zaczełam biedz w strone domu. Byliśmy bardzo blisko. Wbiegłam do salonu . Rozejrzałam sie , lecz niewiele widziała bo było ciemno. Nie wiedziałam do kogo padł ten strzał i wiedziałam że ten mężczyzna może tu gdzies być. Powoli weszłam na góre. Wziełam głębki wdech i otworzyłam mocno drzwi , uderzyły o ściane i odbiły sie od niej. Widziałam jedno ciało leżące obok łóżka i jedno stojące przy oknie. Bałam sie. Gdy przyjrzałam sie dokładniej postaci przy oknie zauwazyłam że to Harry. Zapaliłam światło a ten odrazu sie odwrócił. Podbiegł do mnie. ↓
- Tak bardzo sie o ciebie bałam. - Powiedziałam wtulając sie w niego.
- Nie musisz sie o mnie martwic.
- Musze. - Powiedziałam. Spojrzałam na ciało leżące obok łózka . Odskoczyłam.
- Harry.. Czy on..
- Tak. Nie żyje. - Z moich oczu poleciały łzy. Harry znów mnie przytulił.
- Masz. - Dał mi torbe podróżną. - Zapakuj w nią wszystko co będzie ci potrzebne. Ubrania i takie tam.
- Ale dlaczego .. ? Co z moją ciocią i wujkiem!? - Zaczełam krzyczec.
- Nic im nie jest. ! Pakuj sie ! Nie jestes tu bezpieczna. - Zaczełam sie pośpiesznie pakować a Harry zabrał ciało z mojego pokoju. Zapakowałam w torbe kilka bluzek , spodni , spodenek , kosmetyki i takie tam damskie rzeczy. Po 20 minutach wyszłam z Harrym z domu. Siadłam na tylne siedzenie a Harry wsadził moją torbe do bagarznika.
- Miałes jej pilonwac ! - krzykną na Nialla wsiadając do auta
- Wyskoczyła z jadącego samochodu!
- Serio .. ? - Zapytal troche zaskoczony.
- Tak. Mówiłam ze sie o ciebie bałam. - Powiedziałam nieśmiało.
* 40 minut później *
- Wstawaj - Czułam jak ktoś mnie szturcha.
- Em.. Gdzie ja jestem ?
- W samochodze. Dojechaliśmy . Chodź - Powiedział i wzią mnie na ręce. - Niall weź jej torbe. - Weszlismy do dużego domu. Harry położył mnie na kanapie i okrył kocem. Wyszedł. Usiadłam i przetarłam oczy. Rozejrzałam sie. Byłam w jakimś obcym domu , podeszłam do okna. Nie znałam tej okolicy. Odwróciłam sie
- aa ! - Krzyknełam widząc jakąś postać przedemną
- Spokojnie. To tylko ja. Już nic ci nie grozi. Jestes bezpieczna ksieżniczko.
- Harry...
- Tak . ?
- Prosze. Nie opuszczaj mnie.
- Nie opuszcze. Obiecuje. - Wtulił mnie w siebie najbardziej jak sie da. W mieszkani był tez Liam i Louis. Siedzielismy wszyscy w salonie. Zasnełam Harremu na kolanach.
Pisz dalej ! świetny blog. *-* Czekam na kolejny rozdział ;*
OdpowiedzUsuńCudnyyy <3
OdpowiedzUsuń<3333333333333333333333 *---------------------*
OdpowiedzUsuń